Na Woodstock się nie jeździ - na Woodstock się wraca.

W tym poście nie będzie wiele zdjęć, tak jak to było w notce z 21. Przystanku Woodstock. Tutaj raczej postawie na treść, a po zdjęcia zapraszam na mojego instagrama. To co? 22. Przystanek Woodstock - odjaaazd!

Czytaj więcej >>

Moja czworonożna przyjaciółka.

Historia o psie, który wkradł się do mojego serca zupełnie niespodziewanie. Historia małej, włochatej istoty, która sprawia, że każdy kolejny dzień staję się kolorowy

Czytaj więcej >>

"A się najebałam!"

"Oj, działo się. Połowy nie pamiętam. Wóda lała się litrami. Urżnęłam się jak świnia. I to jaka pojemna świnia! Przeturlałam się w rowie, puściłam pawia pod siebie. W sumie więcej nie pamiętam. Ale super, co nie?!"

Czytaj więcej >>

Wesoło-smutne końce, czyli ostatnia wycieczka w gimnazjum.

Ostatnia, przecudowna wycieczka w gimnazjum. Już mi brakuję tego śmieszkowania ze słów "windziarz, sztruks, marakuja..." i innych, zupełnie normalnych dla normalnych ludzi słów. Brakuje mi pukania do pokoju 304 i uciekania. Zabawy w "przebijanie" (gdzie ludzie mogliby pomyśleć, że zasady wymyśliła osoba, z którą nie wszystko jest w porządku, tymczasem pod koniec wycieczki zebrało się dość sporo wariatów, którzy bawili się z nami ❤). Grania w kuku. Śmieszkowania z piosenki "fajne masz piździsko". Rozmów z Panią Anią i całą klasą, przy "okrągłym stole". Najtańszych płatków z mlekiem na śniadanie. Gier w cymbergaja. Czucia się jak na studiach, w internacie. Przesiadywania wszystkich w naszym pokoju....

Czytaj więcej >>

"Niech żywi nie tracą nadziei. Ale kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei. Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec"

Czytaj więcej >>

Opowieść o pewnej kobiecie

Czytaj więcej >>

21. przystanek Woodstock

Każdy, kto był na Woodstocku zgodzi się ze mną, że są to trzy dni nie do opisania ani słowem mówionym, ani pisanym. No jak opisać osobie która tam nie była, zupełnie inny świat, niż ten z którym mamy do czynienia na co dzień?

Czytaj więcej >>